05 maja 2012

Rozdział 1

Zerwałam się z łóżka z krzykiem, cała zapłakana i spocona. Dopiero po chwili doszło do mnie, że to co przed chwilą przeżyłam, było snem. Wzięłam kilka głebokich wdechów i przejechałam ręką po twarzy. Miałam nie myśleć o moim dawnym życiu. Chciałam zostawic je za sobą i rozpocząć wszystko od nowa. Zamiast tego, moja popierdolona rodzinka nachodziła mnie w snach, zamieniając je w koszmary. Szydzili, kpili, dokuczali, drażnili ...
Dość użalania sie na osobą, pomyślałam. Dzisiaj mam poznać moich idoli i nic mi w tym nie przeszkodzi.
Stanęłam na łóżku i odsłoniłam rolety. Do pokoju wpadło słońce, ukazujac niesamowity bałagan. Zaczęłam przechodzić przez pomieszczenie, potykajac się o porozrzucane rzeczy. Chwyciłam leżące na podłodze ciuchy i wyszłam z pokoju. Przemaszerowałam przez salon ( a raczej salono-kuchnię, ale o tym zaraz ), po czym weszłam do łazienki.
Biorąc prysznic, rozmyślałam o dzisiejszym dniu. Z One Direction miałam porozmawiać tylko przez kilka sekund, więc musiałam wszystko dobrze rozegrać. Podchodzę do chłopaków. Liam. Uśmiech nr 1. Koszulka z żółwiem. Zayn. Uśmiech nr 2. Koszulka z napisem I'm sexy an i'm know it. Niall. Uśmiech nr 3. Koszulka z flagą Irlandii. Louis. Uśmiech nr 4. Koszulka w paski. Harry. Uśmiech nr 5. Koszulka z kotkiem. Jeśli wszystko będzie przebiegać według planu, powinno mi się udać.
Wyszłam z kabiny, ubrałam się i wysuszyłam włosy. Postanowiłam coś zjeść. Otworzyłam drzwi i znalazłam się w salono kuchni. Nosiła taka nazwę, ponieważ była połaczeniem tych dwóch pomieszczeń. Jest to bardzo praktyczne rozwiazanie, szczególnie kiedy mieszkasz sam.
Wyjęłam z szafki potrzebne składniki, a po chwil stałą przede mną miska pysznych czekoladowych kulek. Starym zwyczajem usiadłam na kuchennym blacie, włączajac pilotem wieżę. Załadowana była w niej płyta Adele, więc po chwili pokój wypełniły dźwięki smutnej ballady.
Delektujac sie płatkami i słuchajac muzyki, zapomniałam o całym świecie, wiec musicie zrozumieć moje przerażenie, gdy do pokoju wpadła mała, prychająca kulka. Dopiero po chwili domyśliłam się, że to moja kotka Pussy, która najwyraźniej wróciła z nocnych łowów.
- Przestraszyłaś mnie, skrabie - wyjęłam z szafki suchą karmę dla kotów, po czym nasypałam jej trochę do kubeczka. - Smacznego.
Kotka rzuciła sie na jedzenie. Mozna by powiedzieć, że jest ona jedyną istotą, na której mi teraz zależało. Moją drogę rodzinkę, z ojcem na czele, miałam głeboko gdzieś, a starych znajomych nie chciałam widzieć na oczy.
Od dnia mojego przyjazdu do Londynu, minął juz tydzień, a ja nie zdążyłam poznać nikogo nowego. Wiedziałam, że na City University będę zmuszona z kimś się zakolegować. Nie byłam tym zachwycona. Zawsze ciężko przychodziło mi zawieranie nowych znajomości.
Postanowiłam sprawdzić twitter'a. Z Pussy na rękach, weszłam do mojego pokoju i usiadłam przy komputerze. Zalogowałam się. Pierwsze co zauważyłam, było to, że w trendach nadal utrzymuje się Happy Birthday Liam. Pokręciłam głową, nie mogąc zrozumić inteligencji niektórych osób. Chłopak miał urodziny wczoraj.
Zjechałam nizej. Adele robi nowy teledysk, wczorajsze podziękowania Liam'a za życzenia, jakaś akcja Directioners ... Jednym słowem nudy. Zerknęłam na zegrarek. Była 10:30. W sumie mogłam już wyjść. Musiałabym czekać, około dwóch godzin, ale wcześniej spotkałabym chłopaków i wcześniej byłabym w domu. Korzystne rozwiazanie.
Wzięłam torbę i wybiegłam z domu.

I mamy pierwszy rozdział. Czy jestem z niego zadowolona ? Tak, ale tylko z niektórych fragmentów, bo inne są do dupy. 
Wiem, że miał być wczoraj. Bo miał. Zamierzałam wrzucić go o 20. Tylko przypomniałam sobie, że leci Księżyc w Nowiu i poszłam obejrzeć. A później nie miałam ochoty wchodzić. I dzisiaj robiłam jeszcze małe poprawki, ale tylko malutkie. :)
Z góry proszę o komentarze i uwagi.

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. ;D Spodobał mi się twój pomysł. ^.^ Masz fajny styl pisania. ;DD Mam nadzieję, że w następnych rozdziałach wyjaśni się, dlaczego główna bohaterka tak bardzo nienawidzi swojego dawnego życia. ;] Czekam na nn. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. No , no fajne xD Podoba mi się bo dawno nie czytała blogów , w których dziecko nienawidzi swoich rodziców xd Mam nadzieje , że w kolejnym rozdziale zostanie wyjaśnione dlaczego tak jest ;D <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajne, fajne. :) i dobrze piszesz.
      czekam na następne :>

      Usuń
  3. Jejciu świetny ten rozdział <3
    http://this-is-not-a-dream-this-is-a-love.blogspot.com/ <--- dopiero zaczynam nowy blog. Wbijesz, dodasz komentarz i zostaniesz obserwatorką ? Ja u cb juz to zrobiłam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. mi się bardzo podoba. serio. ;p
    Mam nadzieję, że w następnych rozdziałach dowiemy się dlaczego nie chce nikogo widzieć na oczy ;p.
    i czekam oczywiscie na nn . ;)
    i zapraszam do siebie. :p
    www.story-maciek.blogspot.com
    lub
    www.oczami-kary.blogspot.com
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebisty rozdział juz mi sie podoba i oczywiście czekam na nn :P

    OdpowiedzUsuń